
Już bliżej się nie da, czyli peryhelium Ziemi.
Ziemia wędrując wokół Słońca porusza się po elipsie, jak wykazał Johannes Kepler, co oznacza, że raz znajduje się bliżej Słońca, a raz dalej. Te dwa skrajne punkty nazywamy apsydami i dzielimy je na aphelium i peryhelium. Peryhelium to punkt na orbicie w miejscu największego zbliżenia obu ciał niebieskich, w tym wypadku Ziemi i Słońca. Aphelium to z kolei punkt największego oddalenia.
Słowo peryhelium wywodzi się z greki, gdzie peri oznacza przy, a helios – Słońce.
Maksymalne zbliżenie Ziemi do Słońca występuje zazwyczaj pomiędzy 2 – 4 stycznia, dwa tygodnie po zimowym przesileniu. W 2024 w Polsce wypada w środę 3 stycznia o godzinie 01:38 (CET), odległość od środka Słońca do środka Ziemi wyniesie wtedy około 147 100 632 km. To około 5 mln km różnicy w stosunku do aphelium, które w tym roku wypada 5 lipca i wyniesie 152 099 968 km. Pomimo maksymalnego zbliżenia naszej planety do Słońca tego dnia nie odczujemy różnicy w temperaturze, ponieważ odległość Ziemi i Słońca ma tu małe znaczenie. Za temperaturę odpowiada wiele czynników, a najważniejszym jest kąt nachylenia ziemskiej osi. Wiąże się on bezpośrednio z kątem padania promieni słonecznych w poszczególnych miesiącach na dane obszary planety, konsekwencją czego jest zmiana pór roku.
Natomiast bliskość Słońca ma wpływ na prędkość naszej planety, mówi o tym drugie prawo Keplera. Ziemia będąc w peryhelium porusza się nieco szybciej na orbicie niż w momencie największego oddalenia, czyli aphelium. W wyniku czego zima na półkuli północnej jest o kilka dnia krótsza od lata.
Rys. Schemat położenia i oświetlenia Ziemi w peryhelium i aphelium (rys. Piotr Witek).
[ŁK]
Comments are closed.